niedziela, 10 grudnia 2017

Szkolne "Michałki"

Miachałki” – sprzed lat określenie w potocznym, ale pejoratywnym rozumieniu dotyczące przedmiotów szkolnych, które traktowane są przez uczniów, nauczycieli, także i przez rodziców jako mało ważne. Są to głównie: muzyka, plastyka, technika, wychowanie fizyczne.

Belfer” nie jest ubliżającym określeniem, chociaż w słowniku można znaleźć, że jest to określenie lekceważące. Czasami dzieci w swoim gronie mówią o rodzicach „moi starzy”. Jednak w rozmowie z rodzicami zapewne nie zwracają się do nich „stara” czy „stary”. Oczywiście lepiej by było, gdyby dzieci między sobą używali słów „rodzice” „mama/matka”, „tata/ojciec”. Bywa też, że zamiast „siostra” używają „siora”. Problem nie dotyczy chyba jedynie słów, lecz może powodów, dla których szermuje się tymi słowami.
Spotykają się starsi znajomi zwracając się do siebie „cześć stary”. Jest to zapewne objaw zażyłości. Zaś np. „mój stary druhu” to już chyba wyższy stopień zażyłości.

Fikołki” – bardzo rozpowszechnione słowo na określenie gimnastycznych „przewrotów”. Sporo osób zapewne nawet nie zna tego fachowego słowa.

Mojebelfrowanie” jako wykonywanie zawodu nauczyciela wychowania fizycznego w szkole podstawowej jest już poza mną. Jednak późniejsze zatrudnienia miały w jakimś stopniu charakter owego „belfrowania”. Na przykład jako instruktor ćwiczeń fizycznych i masażysta na wczasach dla osób z nadwagą. Potem, po latach przerwy, jako wykładowca w szkole wychowania fizycznego i turystyki na kierunku rekreacja. Następnie były zajęcia nauki obsługi komputera dla osób starszych (jako wolontariusz). I wreszcie współpraca ze szkołami i przedszkolami w zakresie edukacji ekologicznej, czyli organizowanie i przeprowadzanie spacerów po sopockiej przyrodzie.
Będę zamieszczał tutaj głównie te teksty, które były dawno temu publikowane w miesięczniku „Wychowanie Fizyczne i Higiena Szkolna”, które to pismo było skierowane do pielęgniarek szkolnych i nauczycieli wf. Raczej prawie nikt spoza tych osób nie spotkał się z tym pismem. Z późniejszego okresu, już bliższego teraźniejszości, są teksty zamieszczone na portalu „Publikacje edukacyjne”. Myślę, że wiele z dawnych przemyśleń zawartych w tych tekstach nie straciło na aktualności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz